piątek, 3 czerwca 2011

Yo. We wtorek pisałam bardzo ważną poprawę sprawdzianu z historii sztuki, bo moja sytuacja jest kiepska...cóż na początku zasłaniała mnie Martyna, ale niestety szybciej skończyła i ściąganie było trudniejsze...co się dało to spisałam od moich sąsiadów, trochę z zeszytu, a reszta z Infobota na Gadu.
Jutro mają być wyniki...zobaczymy, czy zostanę wyrzucona ze szkoły, może komis? Nie wiem nic.

Na polskim oglądali (ja nie) film "Potop", na francuski pani wystawiała oceny. Wychodzi mi 3. Postanowiła, że mnie spyta za tydzień...na 4! Ja nie dam rady, jest tyle rzeczy do zrobienia...na matematyce zauważyłam, że Basia ma taką fajną piłeczkę i całą lekcję się nią bawiłam, ale była zabawa! Na religii nie pamiętam co się działo.

Po szkole zabrałam się do roboty. Płyta sama się nie zrobi...wychodziłam z siebie by ją zrobić! Po prostu nie umiałam! Rzuciłam to, poszłam spać. W środę był dzień dziecka więc lekcji praktycznie w cale nie było. Na lekcji wychowawczej nasz wychowawca czytał nam "Czerwonego kapturka". Na w-fie nie chciało mi się ćwiczyć. Kiedy wuefista wyczytał moje nazwisko zapytał: "Powód braku stroju?", a ja na to: "Dzień dziecka.". Ładnie się uśmiechnęłam i wpisał mi, że ćwiczę. ^^ Mnie też się podoba mój uśmiech.  xd

Wczoraj w drodze do szkoły spotkałam Łajzę i chwilę z nim pogadałam. Na pierwszej lekcji (matematyka) była kartkówka z funkcji, oblałam. xD Na foto nic nie robiliśmy, na RiMie malowaliśmy, oczywiście...na PPR literki.

W domu skończyłam wreszcie płytę dzisiaj idę wydrukować. :)
Ślicznie tutaj wyszłam! Zdjęcie zrobiła Dominika. ^^

Brak komentarzy: