Następnie...nie pamiętam czy już o tym pisałam, ale ojciec wyzwał od mnie od satanisty. Pewnego razu przestałam chodzić do kościoła, a ojciec się nie czepiał o to. W wielkanoc poszłam, ale usiadłam przed kościołem, wyjęłam telefon i włączyłam Gadu. Zapomniałam dodać, że nie wyłączyłam w domu laptopa, więc wszystkie wiadomości dostawałam na telefon i na komputer. Rozmawiałam z kilkoma osobami, ale ważne jest, to, iż pisałam z Kubą, wysłał mi jakiś wierszyk o satanistach z Nonsenspedii.
- Satanista nie chodzi. On stąpa.
- Satanista nie myśli. On rozważa.
- Satanista nie czyta. On kształci się intelektualnie.
- Satanista nie sprząta. On przeciwdziała entropii.
- Satanista się nie śmieje. On wyraża aprobatę.
- Satanista się nie patrzy. On spoziera.
- Satanista nie jest dzieckiem. On jest infantylny.
- Satanista nie je. On spożywa.
- Satanista nie chodzi do szkoły. On uczęszcza (stąpa) na lekcje.
- Satanista nie pije wódki. On ją degustuje.
- Satanista się nie ubiera. On przyodziewa szatę.
- Satanista się nie myje. On się oczyszcza (chociaż zwykle tego nie robi, jeśli już to w czarnej wodzie lub krwi dziewic).
- Satanista nie mówi. On pomrukuje.
- Satanista nie współczuje. On przejawia empatie.
- Satanista nie śpi. On czuwa.
- Satanista nie chodzi do kościoła. On go pali.
Wiem, to nie jest wierszyk, ale tak on wyglądał na Gadu. Nieważne.
Ojciec to pochwycił i miałam awanturę w domu, musiałam iść jeszcze raz do kościoła i jadłam przy osobnym stole. Teraz sie z tego śmieję, ale w tamten dzień to było straszne. Po południu przyszedł po mnie Łajza i wyszliśmy na plac, kurna, jakich ja się rzeczy dowiedziałam...szkoda gadać. xD Później dołączyła do nas Ewa. Obserwowaliśmy walkę Jezusa z szatanem. W tamten dzień zaczęłam się ciąć.
We wtorek wyjechaliśmy na plener i tutaj chyba nie muszę nic pisać...
Co się dzieje u mnie w szkole...hmm...jestem zagrożona z polskiego i chyba z historii sztuki. Jutro poprawiam hsz. Miałam przegląd obrazów i rysunków z RiMu, pani się podoba. Właśnie powoli zmierzamy ku końcu zadania na grafikę (czyt. płyta) i jestem załamana, nie wiem jak to zrobić.
A tak poza szkołą?
- Przefarbowałam Ewie włosy, bo miała urodziny tego samego dnia, co per Bieber
- Goją mi się blizny, nie tnę się już (tzn. na razie. ;))
- Przekłułam ucho, za niedługo przekłuwam sobie jeszcze dwa razy.
- Polubiłam mój wygląd, zwłaszcza uśmiech.
- Ładnie pokolorowałam obrazek! <3
- Pozowałam na RiMie.
- SPŁACIŁAM KRESKĘ U PANI ULI.
- Niestety, już się nie widuję tak często z ekipą.
- Chora jestem, czuję się jak zombie.
- Znowu przestałam chodzić do kościoła.
- Miałam okazję sfotografować piorun, ale zmarnowałam szansę. :(
- Nałóg powraca...
Ogólnie nic się u mnie ciekawego nie dzieje. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz