wtorek, 22 marca 2011

Houl zakupowy.

Oh, jak ja dawno nic nie pisałam...no cóż, trzeba to nadrobić. ;)

W piątek było jeszcze gorzej, niż w czwartek. Rano jeszcze nie byłam tego świadoma, jak przyszłam do Pani Uli, to pokapowałam się, że nie potrafię mówić. Wzięłam drożdżówkę, zapłaciłam i poszłam sobie bez słowa. Na polskim Karolina stwierdziła, że jest strasznie cicho i  końcu będzie wiedziała coś z lekcji. Z geografii szczerze mówiąc nic nie pamiętam. Na religii stacje krzyżowe. Angielski...oddawanie sprawdzianów i oczywiście jedynka...idzie mi coraz gorzej. :/ Karolina musiała czytać za mnie. xd Fizyka...DOSTAŁAM PIĄTKĘ! Dzięki Kamila za wzory! Lofciam Cię! :* Chemia...też nic nie pamiętam.

Po szkole miała być niby-impreza, ale musiałam ją odwołać...nie chciałam szeptać, bo dziwnie to wyglądało. :/ Szkoda, bo zmarnowałam tak ładnie posprzątany pokój... i tak przesiedziałam wieczór w domu.
Kuba obiecał, że napisze dla mnie piosenkę, czekam do dzisiaj na jej tekst. xd
Oto wierszyk dla niego. ;)
Nędzny brzuszek Twój,
Lecz się nie bój,
Taka ma rada,
Idź na siłownię,
Nie balanguj do rana.
Stosuj się do mej rady, 
Nim się obejrzysz,
Playboyem będziesz.


Sobota. Wrócił mi głos. Niedziela...nuda.

Poniedziałek. Na rysunku i malarstwie robiliśmy podobrazia. Ramę zrobiłam najszybciej z całej grupy! Jestem z siebie dumna. xd Na grafice oglądaliśmy "Piękną i Bestię", za dwa tygodnie oglądamy "Anastazję". Z w-fu byłam zwolniona, więc miałam wycieczkę po Rudzie. ;) Karolina powiedziała, że ją wkurzamy, bo oni na dekorowaniu wnętrz się męczą, a my filmy oglądamy.

Dzisiaj na religii Kasia stwierdziła, że Kamila jest typową Niemką. xD Niezła wrzuta. ;p

Po szkole, gdy wróciłam do domu postanowiłam się pobawić z Polą. W środku naszej zabawy dostałam wiadomość na Gadu. Patrzę...Łajza. Chciał iść do Plazy. Zawsze znajdę dla niego czas. Poszliśmy specjalnie do jakieś czasopismo...przed wejściem do centrum handlowego szły jakieś dziewczyny. Jedna z nich mówi do Łajzy "Cześć", on odpowiada tym samym. Potem mówi do mnie "Ej, kto to w ogóle był?" Takie akcje często się zdarzają. xD Kupiliśmy tą gazetę, spotkaliśmy kilku( nastu) jego znajomych i to ogólnie był nasz haul zakupowy. A! Weszłam do łizerwd. xd Wracając przyszedł mi do głowy pewien pomysł...zrobię Łajzie sesję fotograficzną w akcie. ZGODZIŁ SIĘ! xd Potem drugi genialny pomysł. Chodźmy do Krzycha. Zaszliśmy do niego, dzwonimy na domofon, a odbiera poczta głosowa, a w drzwiach wyskoczył ERROR...żart taki. xD
Gadaliśmy, głównie Łajza i Krzychu, bo rozmawiali na szkolne tematy, a ja z nimi do szkoły nie chodzę. :( Po jakiejś godzinie poszliśmy.

Tak więc czekam na tą sesję, czekam na piątek, bo mam się spotkać z Patrysiem i Z-wojakiem. :)

Brak komentarzy: