sobota, 26 lutego 2011

Obcy: Przebudzenie.

Dzień ogólnie nudny, nawet bardzo. Niestety Apolinka zachorowała, bałam się o nią, mam traumę, po tym, jak Maxi chorowała ale wygląda już na to, że wszystko jest w porządku. Soboty są na ogół nudne, jedyny plus jest taki, że można długo pospać.

W Katowicach właśnie trwa FREE HUGS. Ja też idę na takie coś, ale dopiero 19 marca, prawdopodobnie  z Łajzą. Wczoraj miałam prawdziwie włoską kolację- spaghetti. Leciała czwarta i ostatnia część Obcego.
Słodkie, co nie?

W tej części występują moje dwie ulubione postacie: Ellen Ripley, oczywiście i Annalee Call, która jest robotem stworzonym przez roboty. :D



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

gówniany film, że o ja pieprzę.

Unknown pisze...

ooooooo, Nightmare!^^ Strasznie ich lubię xd